Planowanie wyprawki dla dziecka nie jest rzeczą łatwą, a zwłaszcza, kiedy sklepy kuszą rodziców szeregiem akcesoriów i rzeczy, które teoretycznie mogą przydać się maluchowi. Przyszła mama nie powinna jednak w pełni oddawać się zakupowemu szaleństwu i zachować chłodną głowę podczas zakupów. Nie wszystko, co oferują nam producenci okaże się przydane. Sprawdź, co na pewno nie przyda się małemu dziecku.
Oprócz stresu i często niewiedzy, kompletowanie wyprawki to czysta przyjemność. Kompletowanie wyprawki powinno rozpocząć się już w drugim trymestrze ciąży. Najlepiej przygotować sobie do tego celu listę. Zapobiegnie to ciągłym rozterkom, które dopadają cieżarną, gdy wejdzie do sklepu dziecięcego. Producenci oferują naprawdę duży wybór nie tylko kolorów, ale i rodzajów produktów. Jak nie dać się skusić marketingowym chwytom i wybrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy?
Mama kontra marketing
Producenci wraz ze sprzedawcami stosują szereg sztuczek, które mają na celu popyt na poszczególne artykuły. Reklamy wyświetlane na każdym kroku, kuszenie promocjami, obecność miłej muzyki, miękkiej kanapy i ciepłego oświetlenia – to tylko niektóre ze sztuczek, które stosowane są przez działy marketingowe. Niestety nie da się tego uniknąć i nie zawsze udaje się myśleć trzeźwo podczas zakupów.

Pierwszym sposobem, który może pomóc wytrwać wśród sklepowych półek, jest poproszenie o pomoc doświadczonej mamy, która na pewno pomoże wybrać tylko najpotrzebniejsze produkty. Jeżeli jednak nie masz nikogo takiego w swoim otoczeniu, zrób po prostu listę rzeczy i z nią poruszaj się po sklepie. Podczas zakupów ściśle trzymaj się spisanych rzeczy i nie dokupuj nic dodatkowego. Staraj się także zabierać na zakupy gotówkę i płacić za jej pomocą. Dzięki temu, znacznie lepiej zapanujesz nad budżetem.
Wybieraj tańsze zamienniki droższych produktów
Jeżeli masz mocno ograniczony budżet to staraj się szukać tańszych zamienników. Dość często takie produkty nie odbiegają jakością od droższych, ale ze względu na mniej znaną markę są nawet dwukrotnie tańsze. Taka sytuacja ma miejsce głównie z ubrankami i kosmetykami dla maluszków. Może nie są to duże kwoty, ponieważ zaoszczędzisz kilka złotych na produkcie, ale podczas większych zakupów różnica może być już znaczna.
Rzeczy, które są zbędne w wyprawce
Reklama to dźwignia handlu. Jest obecna wszędzie – w sklepie, w telewizji, radiu, internecie. Pół biedy, kiedy ją widzisz, ale nie jesteś przekonana do produktu. Najpewniej i tak go nie kupisz. Gorzej, jeżeli celebrytki i influencerki rozpoczną promowanie go. Potrafią one naprawdę skutecznie namówić człowieka do zakupu konkretnego artykułu. Nawet, jeżeli będzie on totalnie zbędny, to i tak zostanie przedstawiony w sposób, który zasugeruje, że dziecka nie da się bez niego wychować. Dlatego też, dwa razy zastanów się czy na pewno zakup tej rzeczy jest koniecznym wydatkiem.
Jest kilka niewypałów zakupowych, które okazują się totalnie nieprzydanie. Jednym z nich są kaftaniki, które często okazują się dość trudne w zakładaniu. W ich miejsce lepiej kupić 2-3 sztuki więcej bodziaków. Profilowana wanienka oraz gąbka, na której kładzie się dziecko podczas kąpieli to również niepotrzebny wydatek. Tak samo jest z baldachimem do łóżeczka. Noworodek naprawdę potrafi obejść się obejść bez tych rzeczy.

Nie powinno się także kupować zbyt dużej ilośc ubranek dziecięcych w tym samym rozmiarze. Dziecko szybko rośnie może okazać się, że za miesiąc nowe ubranka z metkami będą już za małe. Podobnie sprawa wygląda z sukniami balowymi i spodenkami na szelkach. O ile nie szykuje się żadna większa uroczystość, takie ubranko okaże się zupełnie niepotrzebne. Jest ono najczęściej wykonane z dość sztywnych materiałów, sprawia dyskomfort dziecku to jeszcze dość trudno je założyć i zdjąć.
Nie najlepszym pomysłem jest również zakup sterylizatora do smoczków i butelek. Wyparzanie można na spokojnie przeprowadzić w garnku i wrzącej wodzie. Nie musi być użyty do tego specjalny sprzęt, aby z sukcesem zabić wszystkie bakterie i zarazki.